2009/11/12

Zmiany, zmiany...

Całe życie deklarowałem, że jestem zapalonym psiarzem. I że nie lubię kotów.

Narzekałem, że śmierdzą, że są upierdliwe, strzelają fochy, robią co chcą, srają do butów, rzygają gdzie popadnie i generalnie wredne są. A tak poza tym od ich sierści robią mi się syfy. No, taki już ze mnie antykoci ksenofob.
Tego gościa jednak, cholera, polubiłem:



I zaakceptowałem prawie całą jego kotowatość. Tylko mógłby mniej jęczeć o jedzenie.

***

Z innej beczki: "Musiał coś jeść", czyli najbardziej makabryczny news ostatnich dni. Pomijając jednak chorą, ohydną historię, notka ta zaopatrzona jest w szałową i przewrotną pointę [ostatni akapit!], której nie powstydziłby się Maciej Zembaty :)

***

A na koniec muzyczna polecajka, czyli nowy Łona:



Chociaż określenie nowy nie jest w przypadku "Bumboksa" do końca trafione. Kawałek pochodzi wszak z wydanej prawie półtora roku temu epki "Insert", niemniej - tutaj został on gruntownie przearanżowany i zagrany na setkę przez muzyków z zespołu The Pimps, z którymi Łona uskutecznia koncerty. I ta nowa wersja podobie mi się bardziej od płytowej - mięciutki, wygładzony podkład sprawia, że kawałek nabiera fajnego, czilałtowego sznytu.

Idealnego na tak chujową pogodę.

7 komentarzy:

  1. jaram sie!
    myslalem ze w necie znajde Cie tylko jako gwiaze ping ponga :]

    OdpowiedzUsuń
  2. O, bynajmniej! :)

    Znajdziesz mnie wszędzie oprócz Fejsbuka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nowa Łona - kul :) A co do zmian: starzejesz się, jak nic!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zestarzeję się i zostanę starą panną z sześcioma kotami w mieszkaniu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Anonimowy11/14/2009

    Gdzie kotów sześć, tam cyców 12.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja za to nie cierpię psów. A koty wielbię.
    Sama mam jednego, na którego mam alergię. Bywa..

    Ej, to przykre, ale ja też jestem wszędzie oprócz Fejsbuka.
    Jaki ten światek głupiutki jest.

    OdpowiedzUsuń
  7. Anonimowy11/16/2009

    To zdjecie kota jakies takie poruszone....

    OdpowiedzUsuń